środa, 13 marca 2013

miałam kiedyś plan oszukać własny strach

"-na ostatniej lekcji idziemy do higienistki na badania okresowe, wiesz wzrost, waga..."

panika. strach. przerażenie w oczach. "cholera, po co ubrałam dziś te czarne dżinsy, na pewno ważą więcej niż te jasne!", "boże, ledwo wypiłam pół butelki wody, waga na pewno pokaże dużo więcej niż mam", "zjadłam rano jabłko ponad zamierzoną owsiankę, oby nie było go już w żołądku", "wszyscy się dowiedzą jakim wielorybem jestem, na pewno będą się śmiać za moimi plecami".
stchórzyłam. nie poszłam. nie dałam rady. nie przy nich wszystkich. grace przez to nie daje mi spokoju. momentami jest gorsza niż christine, poważnie.

masa nauki. chcę już piątek popołudnie.

6 komentarzy:

  1. Dokładnie Cię rozumiem, teraz też czasem boję się wejść na wagę. Nawet, gdy jestem kompletnie sama.
    Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze tylko 2 dni do piątku :) Waga napewno niedługo spadnie, wierzę w Ciebie :)
    Wpadaj do mnie, razem łatwiej :)
    http://survivalana.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogarnęłam postać Chrisitne. A Grace? Kim ona jest?
    Doskonale Cię rozumiem, też bym pewnie nie poszła, zwłaszcza, że wszyscy by się dowiedzieli o wynikach tych pomiarów. Dobrze, że miałaś taką możliwość, bo u mnie w szkole pewnie byłby przymus.
    Odpowiadając na Twoje pytanie, pisałam o... nie wiem kim :p koledze/prawie chłopaku (bardziej na zasadzie roli kochanka :P)/przyjacielu... Ja nie wiem. Nie potrafię nazwać tej relacji. Aczkolwiek jakbyś chciała dowiedzieć się więcej to pisałam o nim kilka notek wcześniej jakoś grudzień/styczeń chyba.
    Jeśli chodzi o balet to w zupełności się zgadzam... Albo zdania typu "jak dajesz z siebie 100% to za mało!" "Podnoś tą nogę najmocniej jak możesz a nie tyle ile Ci się chce". Strasznie to wszystko wpływa na psychikę. Doszłam do wniosku, że balet wygląda ładnie tylko na scenie. I to z widowni. Nikt tak naprawdę nie wie ile cierpienia i bólu te dziewczyny przechodzą...

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasami warto dostać zimny prysznic, wtedy mamy silną motywację do chudnięcia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, to nie dobrze. Nie zapominaj, że według BMI masz prawidłową wagę, albo niedowagę, wiec chigienistka by ci pewnie powiedziała, że jesteś drobniutka i chudziutka i powinnas więcej jeść. ;P Inni nie wiedzą, co ty myślisz, ale usłyszeliby chigienistkę. ;P Wiem, kompinacje, kombinację, ale przynajmniej u mnie tak to działa...
    Nie można uciekać. ;* trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  6. ej, odzywaj się trochę, nie wiem co się z tobą dzieje:( martwię się!

    OdpowiedzUsuń